niedziela, 21 lutego 2016

Rozdział 8- ,,Czasami nikt nie potrafi nam pomóc..''

*Oczami Seleny*

Ja- Ross naprawdę muszę już iść.. Przyjaciółka mnie potrzebuje. -próbowałam się jakoś wygramolić. 
Ross- Nie ma mowy za bardzo mnie podnieciłaś. Nie w takiej chwili rybko. - mówił cały czas mnie całując po dekolcie. Zaczynał mnie strasznie denerwować.. szybkim ruchem odepchnęłam go. I stanęłam nad łóżkiem. 
Ross- I co teraz mnie tak zostawisz..? - spytał. 
Ja- Robię tak jak ty.. rozkochuje, pieprze i zostawiam. - mówiłam ubierając się.
Ross- Wcale tak nie robię ! - warknął z wyrzutem. 
Ja- Kogo próbujesz oszukać mnie..czy siebie? - powiedziałam, chwyciłam telefon i wyszłam, tym samym zostawiając blondyna samego. Kurde byłam mega zaniepokojona i zdenerwowana. Abby musiało coś się złego zdarzyć, najgorsze jest to, że nic mi nie powiedziała. Teraz plączą mi się myśli. Głowa zakłopotana, puls przyspieszony, krok powoli zmienia się w trucht... 


*Oczami Abby*

Usłyszałam delikatne pukanie. Wydobyłam z siebie ciche ,,Proszę''. Do pokoju weszła Selena. 
Selena- Hej myszko co się stało ? - spytała z troską. Usiadła obok mnie i się uśmiechnęła. Zaczęłam opowiadać jej całą wczorajszą historie. 
Ja- ... I on wykorzystał to, że byłam pijana i się ze mną przespał... - zaczęłam płakać. 
Sel- ON CIĘ WYKORZYSTAŁ ?!?!? - krzyknęła, jednak gdy spojrzała na mnie zrobiła jedynie smutną minkę i przytuliła mnie. 


Chwile siedziałyśmy tak w siebie wtulone, później postanowiłyśmy pooglądać jakieś filmy. Na pierwszy ogień poszedł ,,Romeo i Julia''. Oglądając filmy nie mogło zabraknąć lodów czekoladowych i chusteczek. Nie wiem dlaczego, ale ,,Romeo i Julia'' oglądam po raz 
setny a i tak ryczę jak debil. Potem jeszcze się pośmiałyśmy jak głupie nawet nie wiem z czego. Śmiałyśmy się tak naprawdę z niczego. Była godzina 24:04. 
Sel- Chyba muszę już iść.. - powiedziała nagle.
Ja- No co ty ?! Dzisiaj u mnie nocujesz ! - uśmiechnęłam się. 
Sel- Nie mogę.. muszę jutro wstać wcześnie do pracy, a po za tym mój młodszy brat nie zaśnie beze mnie. - powiedziała i dała mi buziaka w policzek. - Trzymaj się kocie - dodała i wyszła. Postanowiłam, że się przejdę... Tak nie jestem normalna, normalni ludzie nie chodzą o północy na spacery. Ale musiałam ochłonąć, nadal nie wierzę w to co się stało.. Dlaczego akurat ja ?! Dlaczego w ten pieprzony dzień zachciało mi się wychodzić ?! Dlaczego wpadłam na niego ?! Dlaczego nie poszłam płakać do pokoju tylko do parku ?! Na pewno moje życie było by o wiele lepsze gdyby nie ten blond pustak !!! NIENAWIDZĘ SIEBIE !!! Właśnie szłam ulicą.. Była praktycznie pusta, raz nie raz przechodził jakiś człowiek obok mnie. Nie zwracałam na nich uwagi, nie obchodzili mnie. Nagle usłyszałam krzyk: 
_- PUŚĆ MNIE !!! AAAA !!!! - krzyk dochodził z jakiejś ciemnej uliczki. Zajrzałam tam.. i nic. Jakieś stare beczki, deski, ale ludzi brak. Doszłam do wielkiego betonowego płotu. Wskoczyłam na beczkę i spojrzałam co znajduje się za płotem. WOW !!!! To..to był wielki opuszczony parking.. Trochę dalej rozciągała się wielka również opuszczona hala, to znaczy teraz nie do końca była opuszczona. Było tu mnóstwo chłopaków na motorach, dziewczyn pijących wódkę. Wiele było też par. Niektórzy się całowali na motorach, inni ścigali się na motorach. 
_- Proszę nie !! - usłyszałam krzyk dziewczęcy. Od razu wyłoniłam się bardziej. Spojrzałam w lewą stronę. Stała tam chuda, zapłakana brunetka. Obok niej widać, że na max'a zły, potężny szatyn. 
Chłopak- Jesteś zwykłą suką i szmatą !! - wydarł się strasznie głośno. Dziewczyna zachowywała spokój, jednak łzy leciały jej coraz bardziej i bardziej, niczym wodospad. Nagle chłopak bardzo mocno uderzyć dziewczynę. 


Ja obserwując to wzdrygłam się ze strachu. Zasłoniłam sobie usta ręką. Nagle chłopak popchnął dziewczynę a ta upadła na ziemię. Szatyn zaczął coś krzyczeć, nie wiem co, mówił nie wyraźnie więc nie zrozumiałam. Dziewczyna była skulona i drżała, nie dziwie się..pewnie było jej zimno, gdyż była tylko w letniej, przewiewnej sukience na ramiączka. Chłopak plujnął na dziewczynę, ta płakała jeszcze bardziej... Nagle chłopak zaczął ją kopać, bić i w ogóle... Nie no to już przesada !! 
Ja- Hej !! Co ty wyprawiasz !!! - krzyknęłam tak głośno, że sama się zdziwiłam. Szybko przeskoczyłam na drugą stronę płotu. Szatyn zdziwiony spojrzał się na mnie. Chwilę popatrzył, po czym się ode mnie odwrócił tak, że stał do mnie tyłem. Nagle znów zaczął kopać tą dziewczynę. Ona już ledwo co trzymała się przy życiu. Twarz miała całą we krwi, z resztą sukienkę też. 
Ja- Ej !! Zostaw ją ! Zostaw !!! - podbiegłam do chłopaka i zaczęłam go szarpać, ciągnąć za rękę, żeby chodź trochę złagodzić chłopaka. Szarpie, ciągnę i... NIC !!! Kuźwa co on ze stali ?!  Nie no nie wytrzymałam. WSKOCZYŁAM CHŁOPAKOWI NA PLECY !!! Zaczęłam okładać pięściami głowę chłopaka, on wiercił się, obracał, próbował mnie zrzucić, ale ja mu się nie dałam. W oddali słyszałam odgłosy: 
_- PATRZCIE BIJĄ SIĘ !!! 
_- CZY TO DZIEWCZYNA BIJE JOHNA ?!?! 
W parę sekund wokół nas zrobiła się duża widownia. Słyszałam jedynie głośnie krzyki, gwizdy i oklaski. Ja nie robiłam sobie z tego nic dalej biłam chłopaka. 
Ja- TY CHUJU TO CIĘ ODUCZY BICIA DZIEWCZYN !!! DAMSKI BOKSER OD SIEDMIU BOLEŚCI KURWA !!! - krzyczałam okładając mężczyznę mocnymi ciosami. Nagle chłopak nie wiem jakim cudem mnie zrzucił. Nie obchodziło mnie to za bardzo. Szybko podniosłam się i kopnęłam chłopaka w krocze. Gdy ten się schylił walnęłam go z kolanka w twarz. nagle ktoś mnie złapał od tyłu i odsunął od ,,damskiego boksera''..........




MOJA WENA POWRÓCIŁA !!!! 
Podoba się ?!








5 komentarzy:

  1. Hej!

    Przyznam, że trochę się pogubiłam, hehe.
    Zauważyłam kilka dialogów. Napisałaś opisy.
    Szczypta dramaturgi.
    Mogę powiedzieć, że jest ok.
    Cóż,czekam na następny.

    +dodaj obserwowanie bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG... A co jak to bdjakiś brutal i nam Abby pobije ?!?!?! Szybkoooo dawaaaaj nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana dawaj nexta !!! :* co sie bedzie dzialo dalej ❤❤

    OdpowiedzUsuń
  4. Po prostu geniusz <3333
    Kiedy next ? <33333
    Genialna jestes a blog tez cudowny <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie muszę pisać :) Wiesz że zawsze wychodzi perfekcyjnie :)

    OdpowiedzUsuń